3
1.11.2023, 20:30Lektura na 3 minuty

Sequel Cyberpunka 2077 ma iść drogą Wiedźmina 3

Cyberpunk: Orion ma być skokiem jakościowym porównywalnym do tego, jaki dokonał się pomiędzy Wiedźminem 2 i 3.

Każdy developer chce, by jego gra osiągnęła sukces. Kiedy już do tego dojdzie, kwestią czasu jest zapowiedzenie sequela, który powinien przede wszystkim ulepszać formułę pierwowzoru i dorzucać sporo dobrego od siebie. Idealnym przykładem wzorowo wykonanego następcy jest wydany ostatnio Marvel’s Spider-Man 2, jaki okazał się jedną z najlepszych gier tego roku. Tyle, że przygody Petera i Milesa szlifują to, co Insomniac zrobiło przy okazji pierwszej części, a Wiedźminy CD-Projektu wraz ze zmianami numerków w tytule przechodziły ogromne zmiany. „Trójka” była ogromnym skokiem jakościowym względem Wiedźmina 2 i dała developerom ogólnoświatową sławę. Podobnie ma być z sequelem Cyberpunka 2077, zwanym też Cyberpunk: Orion.

W wywiadzie dla PC Gamera Igor Sarzyński, narrative director w CD Projekcie RED zdradził, że planem twórców jest rozwinięcie formuły w podobny sposób:


Bierzemy pod uwagę gry o Wiedźminie, ich rozwój z każdą kolejną odsłoną. W przypadku sequela Cyberpunka chcemy podobnej ewolucji.


Igor Sarzyński, narrative director w CD Projekt RED

Jednym z największych zarzutów w stosunku do Cyberpunka 2077 (oprócz oczywiście jego stanu na premierę) był brak możliwości głębszego zanurzenia się w prezentowany świat. Night City było ładne, ale fasadowe, a wszystkie elementy rozgrywki spójne, choć nie połączone w taki sposób, byśmy faktycznie czuli się częścią tego świata. To w sequelu także ma ulec zmianie:


Cyberpunk 2077 był naszą pierwszą wyprawą w futurystyczny świat science fiction z mnóstwem nowych mechanik, narracją, oprawą graficzną. Pewne elementy zagrały od razu, np. projekt miasta czy muzyka, z kolei inne wymagały więcej czasu, by wszystko dopracować. Nie da się zrobić wszystkiego idealnie za pierwszym razem. Teraz, kiedy poszczególne elementy działają dobrze, skupimy się na jeszcze bardziej ścisłym połączeniu ich i stworzeniu spójnego, immersyjnego doświadczenia.


Igor Sarzyński, narrative director w CD Projekt RED

Po wydaniu samodzielnego, dobrze ocenianego także u nas dodatku i patcha 2.0 (a właściwie już patcha 2.02), Cyberpunk 2077 faktycznie wziął drugi oddech i wrócił do pierwszej dziesiątki najpopularniejszych gier na Steamie, a to właśnie tam dokonały się pierwsze zmiany konsolidujące chaos produkcji. Świat przedstawiony, podobnie jak w przypadku Wiedźmina, ma ogromny potencjał na opowiadanie kolejnych historii i możliwe, że gdyby w hipotetycznym drugim dodatku do Cyberpunka 2077 (który się na pewno nie wydarzy) developerzy zapowiedzieli ulepszenie funkcjonowania postaci niezależnych, otwarcia części budynków do eksploracji czy poszerzenie wachlarza możliwości „życia” w Night City, tytuł miałby szansę zawalczyć o trzecią młodość.

Na razie się tego nie dowiemy, ponieważ na tę chwilę priorytetem jest powstający na Unreal Enginie Wiedźmin 4, którego start ma być o wiele lepszy, niż pierwsze chwile Cyberpunka na rynku. Na to jednak też trochę poczekamy, bo na wiedźmiński szlak wrócimy nie wcześniej, niż w 2025 roku.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1720

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze