rek

Ubisoft: Nadchodzące gry Star Wars i Avatar mogą mieć mikropłatności

Nie przepadacie za mikropłatnościami? To mam złe wieści, zwłaszcza jeśli lubicie gry Ubisoftu albo czekacie na jego produkcje w świecie „Gwiezdnych Wojen” lub „Avatara”.

Myślę, że duża część z was kojarzy nadchodzące gry Ubisoftu. Na szczególną uwagę zasługują dwie przygotowywane przez Massive Entertainment: ta osadzona w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, do której to developerzy niedawno szukali testerów, oraz ta wrzucona do świata „Avatara” Jamesa Camerona (w sumie całkiem dobry czas, biorąc pod uwagę udaną premierę drugiej części). Jeśli was takie klimaty interesują, to polecam jeszcze przeczytać recenzję Eugeniusza Siekiery, zanim wybierzecie się do kina na „dwójkę”.

Po udaniu się na stronę studia Massive, w zakładce poświęconej karierze traficie na ofertę pracy na stanowisko specjalisty ds. monetyzacji. Wielkie halo by jeszcze z tego nie było, bo z umieszczaniem w grach (najczęściej free-to-play) opcjonalnych zakupów spotykamy się niemal każdego dnia. Podejrzliwe spojrzenia graczy pojawiają się jednak przez to, że Massive nie tworzy gier opartych na darmowym modelu rozgrywki, a źle stworzony system monetyzacji potrafi pogrzebać produkcję (przypominam chociażby o tym, co stało się z Battlefrontem II). Jedynymi aktualnie zapowiedzianymi tytułami studia są The Star Wars Project oraz Avatar: Frontiers of Pandora. Więcej szczegółów dotyczących samej idei posady znajdziemy bezpośrednio w ogłoszeniu na stanowisko.

Specjaliści ds. monetyzacji w Ubisofcie przyczyniają się do sukcesu finansowego gier poprzez kształtowanie strategii zwiększających ich rentowność, jednocześnie szanując naszych graczy i istotę każdej z produkcji. Uczestnicząc w wielu projektach naraz, nauczysz się generować dodatkowe przychody w możliwie najbardziej uczciwy sposób, poprzez dodawanie przedmiotów do sklepów w grze, systemy monetyzacji, wydarzenia na żywo i nie tylko.

Ale jednak pamiętać trzeba, że jeśli do tego faktycznie dojdzie, to nie będzie to pierwsza gra Ubisoftu, która poza zwykłą ceną, którą płacimy za dostęp, w środku zawiera różnego rodzaju mikropłatności. Jednym z takim przykładów może być Far Cry 5, gdzie mieliśmy walutę premium w postaci srebrnych sztabek. A pragnę przypomnieć, że seria Far Cry jednak w dużej części opiera się na oferowaniu przygody dla jednego gracza i kooperacji, gdzie zmiana wielu kosmetycznych elementów jest i tak mało zauważalna. Ale opcja jest, a system monetyzacji nie był strzałem w stopę.

7 odpowiedzi do “Ubisoft: Nadchodzące gry Star Wars i Avatar mogą mieć mikropłatności”

  1. Małpy nigdy się nie uczą

  2. Gra ubi z monetyzacją? Co? Toż to wierutne bzdury, ubisoft nigdy by czegoś takiego nie.. pfffffHAHAHAHHA dobra żarty sobie stroje

    i tak masy kupią, nie ma co szczekać na karawanę.

  3. Jeśli się to potwierdzi, to całkowicie oleję te tytuły.
    Już teraz wiem jakie tandety robi Ubi, w dodatku ich gry lecą każdego od dnia premiery z ceną na ryj, a jak dowalą jeszcze mikropłatności to już będzie totalna kaszana i po miesiącu będzie za 5 dych do wyszarpania.

  4. Jestem w szoku

  5. Dla mnie taki sam redflag jak gra która nagle uznaje ze pójdzie sonie tylko na wyłączność Epikowi

  6. Pomyśleć, że kiedyś z wypiekami na twarzy czekałem na ich gry. Prince of Persia, Assassin’s Creed 2, Far Cry 3.

  7. Assassin’s Creed Valhalla miało sklep z mikropłatnościami i były tam tylko bzdury. I to głównie te, na które ludzie narzekali, że są nierealistyczne. Taki sklep to luz, można ignorować nawet.

Dodaj komentarz