Szpile: tanio już było

📍 Mimo dobrych recenzji i pozytywnych opinii graczy Niezwyciężony sprzedaje się ponoć tak sobie i na razie daleko mu do pokrycia kosztów produkcji (szacuje się, że zeszło dotąd mniej niż 30 tys. egzemplarzy). Bez żadnej ironii, bo gra mi się naprawdę podoba, życzę twórcom, żeby ta adaptacja dzieła Stanisława Lema nie była niczym tytuł innej powieści polskiego pisarza, czyli „Fiasko”.
📍 Chyba twórcy War Thundera muszą wypuścić patcha modyfikującego parametry T-90 Proryw. Albo konstruktorzy czołgu muszą dopasować go do gry.
📍 Starfield to pierwsza singlowa gra Bethesdy w jej historii nienominowana do tytułu Gry roku w plebiscycie The Game Awards (jeśli uznajemy TGA za bezpośrednią kontynuację Spike Video Game Awards). Nie jestem zaskoczony. Wy też pewnie nie. Co więcej, mam dziwne przeczucie, że nie będzie też ostatnią tak (nie)uhonorowaną pozycją w ich portfolio.
PS Mając Baldura za konkurencję, Starfield nie wygra też zapewne w kategorii erpega roku.
PPS W Starfielda na Steamie gra już mniej osób niż w 12-letniego Skyrima.
📍 Szokoladujący news! Z okazji premiery filmu „Wonka” Xbox stworzył kontroler z… czekolady. Jadalny! A do tego stylizowaną na tabliczkę czekolady (?), ale już niejadalną wersję konsoli. (Będzie tam też standardowy kontroler). To ciekawa idea, wcześniej sfrustrowany gracz ciskał padem w ścianę, teraz go zje, co zapewne obniży poziom gniewu.
📍 Taka ciekawostka. Jason Hall, dawny developer w Blizzardzie, opowiedział w swoim podcaście, że na jednym DLC z koniem do World of Warcraft (chodzi zapewne o kucyka Celestial Steed) firma zarobiła więcej kasy niż na… całym StarCrafcie II. O czasy, o obyczaje! Nie wiadomo, czy po czymś takim śmiać się, czy płakać. Ale za to wiadomo, czemu giganci tworzą coraz mniej nowych gier, a coraz więcej DLC do starych.
📍 Strauss Zelnick (Take-Two) stwierdził, że obecne ceny gier są bardzo niskie w stosunku do tego, co produkcje oferują. Oho, nie zdziwmy się więc, gdy zobaczymy, ile kosztuje GTA 6. A potem do tego poziomu doszlusuje szybko reszta branży, bo skoro c̶i̶ d̶u̶r̶n̶i̶e̶, f̶r̶a̶j̶e̶r̶z̶y̶, ło̶s̶i̶e̶ gracze uznali, że można tyle dać, to czemu tyle od nich nie brać?
📍 Grający w singla w Call of Duty: Moden Warfare III narzekają na krótką i kiepską kampanię? Trzeba coś w tym zrobić. Może w takim razie spaprzemy też zabawę w trybie sieciowym, bo czemu tutaj ma być lepiej? – postanowił wydawca i zafundował osobom rywalizującym online tak skopany system spawnu, że aż musiano wyłączyć z użytku kilka map, bo po prostu grać się na nich nie dało. Cokolwiek by mówić, Activision to jednak uczciwa i obiektywna firma. Teraz wszyscy mają sensowne powody do narzekania

📍 Recenzenci wieszają na najnowszym Modern Warfare psy (średnia na Metacriticu to obecnie 57, użytkownicy dają 1,7/10), a tytuł rozchodzi się znakomicie. Sieć aż trzeszczy, tyle osób go ściąga(*). Wychodzi na to, że opłaca się dać 350 zł za mizerną produkcję z beznadziejną kampanią. Mogę tylko rozłożyć ręce i powiedzieć „gracze graczom zgotowali ten los”, gdy za parę lat podniosą się lamenty, że gry są drogie i coraz bardziej badziewne. Widać tak właśnie prezentują się nasze oczekiwania. No cóż… pora umierać?
(*) Choć zapewne powodem jest też to, że… bez ściągnięcia gry nie da się teraz uruchomić Modern Warfare II!
📍 Kiepską jakość najnowszej odsłony Call of Duty może wyjaśnić fakt, że gra powstawała w permanentnym crunchu, a proces produkcji trwał dwa razy krócej niż standardowo. Do tego – ponoć – pierwotnie miało być to tylko DLC, a nie pełnoprawny tytuł. Teraz czekam na wyjaśnienia firm, że ceny gier rosną, bo ich tworzenie wymaga coraz więcej czasu i środków, a w ogóle to dzięki tym podwyżkom producenci mogą nam zapewnić wysoką jakość swych dzieł itd. Cóż, zawsze lubiłem bajki, to i teraz chętnie posłucham.
📍 Netflix zrobi anime o Geralcie – „The Witcher: Sirens of the Deep”. Showrunnerką będzie nadal Lauren Schmidt Hissrich. Kurna, sadyści, jeszcze wam mało masakracji Białego Wilka?!
PS Ponoć Geralt na wieść o tym sparafrazował Kmicica: „Kończ, Lauren, wstydu oszczędź”.
📍 Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że Mass Effect 5 nie ukaże się przed… 2029. Czyli pewnie w 2030 lub później. Bo jeśli idzie o realizację, to jest obecnie „w bardzo odległej galaktyce”. Trzymając się tej analogii – oby okazał się „nową nadzieją”, a nie „wojnami klonów”.
📍 Szefostwo Apple’a twierdzi, że 8 GB RAM-u w najtańszych MacBookach to coś, co wystarcza do wszystkiego i w ogóle to odpowiada pecetowym 16 GB.
Jak mawiał Steve Jobs, 8 GB wystarczy każdemu… czy jakoś tak. Ale chyba jednak jest to jeden z tych przypadków, kiedy wielkość ma znaczenie, nie uważacie?
PS Mało? Za marne 200 dolarów zawsze można dokupić dodatkowe 8 GB, cebulaki!
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Szpile: tanio już było”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przykre – czytając ani razu się nie uśmiechnąłem 🙁
Nikt nie powiedzial, ze tu tylko rzeczy do smiechu beda. A ta edycja faktycznie dosc taka… pesymistyczna. Zapewne wina jesieni i moich MOCNO okraglych urodzin. Jak i temu co sie dzieje w branzy.
Jak to zwykł mawiać Jeremy Clarkson – „anyway…”
Wszystkiego dobrego, optymizmu przede wszystkim
No dwa zera są mocno okrągłe, to fakt xD Wszystkiego najlepszego <3
Czy Steven to to samo imię co Steve?
Pamiętam czasy, kiedy mama kupiła mi Modern Warfare 2 (te pierwsze). Były to moje urodziny, bardzo się cieszyłem, a mama potajemnie płakała, bo wydała wtedy znaczną część wypłaty (choć to było „tylko” (!) 130zł). Obecnie ludzie nie mają problemu, aby na grę wydać 350zł w najtańszej wersji (niby słychać narzekania, ale gra i tak się sprzedaje). Po wypowiedzi Zelnicka boję się, że GTA VI też będzie drogie, a gracze i tak będą kupować. Niby teraz pracuję, wypłatę dostaję, ale nie stać mnie, aby na grę wydać więcej niż 200zł (no, chyba że bym oszczędzał trzy miesiące) i trochę niepokoi mnie wizja gier, które za kilka lat będą kosztować po 1000zł.
Tak naprawdę to tylko Ty wyznaczasz, ile gra kosztuje. Jeśli premierowa cena jest za wysoka, to czekasz na obniżkę. I choćby kosztowała i 1000zł, to Ty ją wyłapiesz – prędzej czy później – za ułamek tej kwoty. No chyba, że MUSISZ grać na premierę, to wtedy „zmień pracę i weź kredyt”, jak mawiał były prezydent.
gorzej z grą ewidentnie projektowaną pod grę w sieci. Zanim stanieje to juz nikt nie będzie grał 😉
Tak. Dlatego teraz Łowcy Gier i GG.Deals to strony, które są w mojej grupce „do codziennego sprawdzania” xD. Trochę to smutne.
.