Diablo IV na konsolach będzie wymagać abonamentu do uruchomienia? Szykujcie lepiej portfele

Na temat Diablo IV wciąż nie wiemy jakoś dużo. Gra ukaże się 6 czerwca 2023 na PS4, PS5, XBO, XSX oraz PC, co zapowiedziano na The Game Awards (wraz ze zwiastunem). Twórcy omówili oficjalnie również takie tematy, jak działanie poziomów światów oraz publikowali niepowiązane ze sobą tematycznie zwiastuny na przestrzeni lat.
Jeśli zaś chodzi o wymiar plotek, tu już robi sie gorąco. Przeciekają informacje o battle passie, walucie premium, grze-usłudze, gameplaye… Jedną z informacji, które rozpalają graczy, jest zapowiadany internetowy wymiar gry. Mapę mamy dzielić z innymi graczami, co sprawia, że nawet jednoosobowa rozgrywka przerodzi się w rodzaj miękkiego MMO.
Teraz okazuje się, że dla właścicieli konsol wiązać się to będzie z dodatkowymi kosztami niczym dla fanów WoW-a. Fani wypatrzyli, że strony sklepów PlayStation Store oraz Xbox Store informują o tym, że internet jest wymagany do grania cały czas, a tuż obok – że owa internetowa gra w każdej odsłonie wymaga abonamentu.
Jeśli chodzi o Sony, to informacja jest przekazana niepozornie i trzeba ją wydedukować samemu (chodzi o abonament PlayStation Plus). Microsoft natomiast się nie patyczkuje:
Gra wymaga subskrypcji Xbox Game Pass Ultimate lub Xbox Live Gold do grania na konsoli (subskrypcje sprzedawane osobno).
Wielki zawód
O tym, że Diablo IV będzie ciągle online, wiedzieliśmy od dawna. Nie było natomiast podstaw do sądzenia, że zakup abonamentu będzie wymagany do gry w pojedynkę.
Takie Diablo III również potrzebuje internetu do życia, ale nie musimy płacić za nic, dopóki nie połączymy się ze znajomymi lub obcymi. Diablo II Resurrected oferowało z kolei tryb offline. Wygląda więc na to, że sytuacja pogarsza się z każdą częścią serii… Chyba, że sytuacja ulegnie zmianie. Wszak oznaczenia można jeszcze uznać za tymczasowe.
Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “Diablo IV na konsolach będzie wymagać abonamentu do uruchomienia? Szykujcie lepiej portfele”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jeśli to prawda, to można było się tego spodziewać, że będą graczy doić jak się tylko da. Zobaczymy czym jeszcze Blizz zaskoczy przed i po premierze.
Nie oszukujmy się, Blizzard z nawiązką będzie próbował odbić straty na chińskim rynku, przecież już luty a Bobbi nie otrzymał premi na nowy jacht.
Ale to nie jest decyzja Blizzarda
Decyzją blizzarda jest wymuszania always online. Nawet na konsolach. Więc pośrednio to też ich wina. W końcu nie mieszkają pod kamieniem i wiedza jaka jest sytuacja na rynku konsol i że za multiplayer trzeba dodatkowo płacić. No ale przecież „gracze to wytrzymają”. Pomarudzą, ale i tak wielu zapaleńców już ma pozamawiane preordery.
,
Tymczasem Sony które dalej płacze, że Microsoft nie może kupić Activision-Blizzard. Ten zakup mógł by nas od takiego syfu uchronić
Nooo… Mógłby np. „uwolnić” Sony od kolejnych części gry, bo czemu nie? Zresztą, mam delikatne wrażenie, że nie do końca przemyślałeś ten komentarz. No bo, wiesz, o ile cała sprawa nie jest wynikiem jakichś umów podpisywanych pod stołem, to Activision-Blizzard nie odnosi ŻADNYCH korzyści finansowych z takiej sytuacji. Właściwie, to mógłbym sobie łatwo wyobrazić sytuację, w której konieczność posiadania abonamentu jest obliczona na przyszłe zyski Microsoftu już po finalizacji przejęcia firmy. Nie uważasz, że miałoby to sens?
Ach, a tak w ogóle… zgadniesz, która firma jako pierwsza wpadła na pomysł płatnego dostępu do trybu sieciowego na konsolach? No, strzelaj.
SHADDON
Blizzard nie musi odnosić korzyści finansowych z tego, bo przecież jest wykupiony, jako coś co sobie nie radzi i upada, więc to raczej oczywiste, że nie mają z tego żadnych korzyści i jeszcze mają siedzieć cicho.
Activision to zdecydowanie kolos na glinianych nogach, można to zauważyć od dawna. Pogrążyli na własne życzenie chociażby jedną ze swoich najbardziej dochodowych marek – Skylanders (W Polsce mało znana bo dostaliśmy tylko jedną grę z bodajże 6, ponadto nie przyjęło się u nas kupowanie figurek do tych gier za 50 – 100 zł bo jesteśmy za biedni – Amerykanie nie mieli z tym problemu).
Ja tam osobiście czekam na to wchłonięcie, ale obawiam się, że może wcale do niego nie dojść. Zbyt dużo postronnych stron ma do niego wątpliwości, bo MS dostanie zbyt duży monopol. A jak ktoś ma monopol to zaczyna mu walić na łeb i już przestaje być taki pro konsumencki 😉
Nędzny clickbait. Do tego kłamstwo w treści, że Diablo 3 wymaga internetu. Nie wymaga, można grać offline.
Sam Battle.net początkowo nie przeszkadzał to była platforma
Blizzard do grania w sieci, jednak gdy zaczęła działać jako zabezpieczenie aby nom stop być online to zaczęło wnerwiać graczy Diablo 3 i Starcraft 2, niby można grać offline bez logowania do Battle.net ale to tylko przez 30 dni ale o tym się nie mówi powszechnie jakby to była ściśle tajna informacja, nie ma się co dziwić Blizzard sporo złego już zrobił i komunikacja korporacji z fanami praktycznie nie istnieje.
gracze kupią to po co się ograniczać? Na Immortal też marudzili a grają i wydają fortunę