Szpile: trzy procent wiedźmina w Wiedźminie

📍 Microsoft przyznał, że umieszczenie gry w ofercie Game Pass nie wpływa pozytywnie na jej sprzedaż w tradycyjnym modelu dystrybucji. Ileś tam milionów ludzi dostaje grę wartą 60 dolarów (plus sporo innych tytułów) w abonamencie za 15 dolarów, a potem, po jej ukończeniu, nikt – aż wierzyć się nie chce – nie biegnie do sklepu, by ją sobie kupić! Kto by pomyślał, że tak będzie?! Po prostu szok i niedowierzanie!!!

PS Kurczę, a w 2018 mówili coś zupełnie innego.

📍 Ubisoft ma nas ponoć zaskoczyć w tym roku nową grą AAA, którą do tej pory trzymał w ukryciu. Jej prezentacja – podobno – odbędzie się na targach E3.

Oczywiście o ile do tego czasu gra nie zostanie skasowana…

📍 MultiVersus, czyli darmowa bijatyka z postaciami należącymi do koncernu Warner Bros., od premiery w lipcu zeszłego roku straciła ponad 99% graczy (tzn. spośród tych, co kupili ją na Steamie, żeby była jasność). Pamiętacie, że to ta sama gra, która kilka miesięcy temu zwyciężyła w kategorii „najlepsza bijatyka” na The Game Awards? Jak to mówią, łaska graczy na pstrym gamepadzie jeździ.

📍 Jeden z fanów Geralta porównał fabułę serialu Netfliksa z tą z książek Sapkowskiego. Okazało się, że gdyby z drugiego sezonu „Wiedźmina” wyciąć wszystkie sceny, które nie zostały zaczerpnięte z powieści czy opowiadań, to ów sezon liczyłby aż… 11 minut. Albo jeśli wolicie – zostałoby 3% (TRZY PROCENT!!!) materiału. Niecałe zresztą.

Podobno showrunnerka poinformowała, że już po zakończeniu prac nad tym sezonem zidentyfikowano, ukarano i zwolniono scenarzystę, który dokonał tego ewidentnego plagiatu. Więc bez strachu, trzeci sezon będzie dużo lepszy!

📍 Twórcy Opery chcą zaimplementować w niej ciekawą funkcję wykorzystującą sztuczną inteligencję. Jak klikniecie w odpowiedni dynks, to AI przeczyta za was wskazany tekst i go wam ładnie streści. Jestem za, z chęcią przetestuję to narzędzie na paru popularnych portalach. Już widzę te streszczenia: „Co za gówno!”, „Zwykły clickbait”, „Ukryty sponsoring”, „Kupa bredni”, „Pier******e o Szopenie” itd.

 📍 Wielka na 66 cm kolekcjonerska figurka jednej z postaci z gry Diablo IV kosztuje 5000 zł z okładem. Dobra, to teraz zrobimy tak: ja serwuję oczywistą pointę „Diablo drogo!”, a wy odpowiadacie równie oczywistą ripostą „Eeee… diablo przewidywalny jesteś”. I odchodzimy, zadowoleni z siebie, bo obie strony mają tu rację. Win-win.

📍 Spada nie tylko sprzedaż kart graficznych, ale też płyt głównych. W 2022 kupiono ich o 10 mln mniej niż w 2021. „No to główno”, westchnęli ciężko producenci.

📍 Activision Blizzard twierdzi, że Bobby Kotick pozostanie prezesem Activision, jeśli jego przejęcie przez Microsoft nie dojdzie do skutku. K***a, to jest podły szantaż!!!

📍 W kodzie Doty 2 znaleziono błąd, który umożliwiał cheatowanie. Jak się okazuje, była to specjalnie umieszczona „przynęta” na kanciarzy (działało to w ten sposób) i twórcy wykorzystali ją, by zbanować jakieś 40 tys. cwaniaczków, którzy oszukiwali w grze. It’s not a bug, it’s a trap! Hue, hue.

📍 Kultowe Angry Birds (a raczej jego remaster, czyli Rovio Classics: Angry Birds) zniknie wkrótce z oferty Google Play. Decyzję podjęli sami twórcy. Powód? Otóż według nich jeśli kupujesz pierwsze „Ptaszory” za dolara w wersji bez nachalnych mikropłatności i reklam, to bawisz się w grze wystarczająco dobrze, by nie sięgać po inne, droższe i bardziej „kasogenne” tytuły z serii.Rovio powinno wydać jeszcze jedną grę i nazwać ją Greedy Pigs.

📍 Rosyjscy twórcy Atomic Heart ponoć w politykę się nie angażują, a tylko tworzą gry. A oto „easter egg”, jaki umieścili w swoim apolitycznym dziele. Dron z podwieszoną pelargonią – inaczej geranium, po rosyjsku geran. Geran-2 to nazwa, jaką Rosjanie nadali irańskim dronom, których używają m.in. do ataków na obiekty cywilne w Ukrainie. W grze można też znaleźć m.in. puszkę – co istotne, z wieprzowiną – w barwach narodowych Ukrainy.

Komentarza nie trzeba, wystarczą obrazki.

📍 Pamiętacie sympatyczną grę Kerbal Space Program? Nadciąga jej sequel. W wymaganiach sprzętowych ma m.in. RTX-a 3080 (a reszta wymagań dość adekwatna). Jak na tytuł z grafiką rodem z PS3, to takie dość… stratosferyczne. Do tego za grę we wczesnym dostępie, posiadającą wyłącznie tryb sandbox (i masę niedoróbek), trzeba dać… 240 zł. A to już po prostu ko(s)miczna bezczelność! A wiecie co w tym najlepsze? „Dwójka” rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. W momencie, gdy to piszę, jest drugą najlepiej sprzedającą się grą na Steamie. Cóż, pamiętacie ten mem o gościu jadącym na rowerze, który sam sobie wtyka patyk w szprychy koła… To właśnie my.

📍 „Twitter skasuje nas za weryfikację esemesem”. „Facebook premium nadchodzi. Zuckerberg przedstawia usługę meta verified”. Kiedyś, czytając książkę Dicka („Ubik”), bardzo bawiło mnie, że jej bohater musiał płacić za np. każdorazowe otworzenie drzwi od mieszkania lub lodówki. Dziś mi się wydaje, że Dick był optymistą. Jak przyjdzie wam sięgać do portfela, ilekroć zechcecie zalogować się do Windowsa 15 albo skorzystać z przeglądarki, wspomnijcie moje słowa.

📍 Narzekasz na kiepską wydajność w Wild Hearts na PC? Gracze odkryli, że można znacznie ją poprawić poprzez… zmianę ustawień dźwięku. Wystarczy w opcjach konfiguracji zastąpić stereo dźwiękiem przestrzennym 7.1/5.1 i nagle odczuwalnie przybywa klatek na sekundę. I jak to mówią, wszystko gra.