Najważniejsze premiery stycznia 2023
Styczeń, jeśli chodzi o liczbę premier, bardzo przypomina grudzień. Od kompletnej posuchy ratują chociaż Dead Space Remake czy One Piece Odyssey.
Nie chcę nikogo zniechęcać już na samym wstępnie, ale muszę o tym wspomnieć, bo się uduszę. Styczeń w kwestii growych premier to lustrzane odbicie grudnia, w którym największa posucha zaczęła się pod sam koniec miesiąca (no, oczywiście ze względu na Święta i końcówkę roku). Z kolei styczeń jest tak samo ubogi w tytuły, ale chociaż jest kilka perełek, na które – moim zdaniem – warto czekać.
11.01 – Children of Silentown
Na dobry początek przygodówka point and click wydawana przez Daedalic Entertainment. Mroczna i bardzo klimatyczna opowieść o małej dziewczynce, Lucy, żyjącej w wiosce w środku lasu pełnego potworów. Znikający ludzie to normalka, ale w pewnym momencie Lucy zdaje się już być na tyle „dorosła”, by zacząć prowadzić własne śledztwo. Mimo że to pierwsza pozycja na liście, tak na premierę przyjdzie ciutkę poczekać. Możecie za to zagrać w prolog na Steamie za darmo już teraz.
Children of Silentown zadebiutuje 11 stycznia i ukaże się na PC, PS4, PS5, Xboksie One, Xboksach Series X/S oraz Nintendo Switchu.
11.01 – KartRider: Drift
To, jak wierzę, niektórym bardzo przypadnie do gustu. Po pierwsze, jest to rozwinięcie zręcznościówki wydanej w 2004 roku w Azji (czyli trochę powrót klasyka z tamtych czasów), a po drugie, jest oparte na modelu free-to-play. Patrząc na zwiastun, nie mogę się powstrzymać przed porównaniem tego tytułu do Mario Kart.
KartRider: Drift też ukaże się 11 stycznia. Żeby się ścigać, będzie wam potrzebny PC. Jest planowana premiera na konsolach poprzedniej generacji, jednak jeszcze bez konkretnej daty.
12.01 – Dragon Ball Z: Kakarot
Jeśli zawsze chcieliście być jak Son Goku... to już mieliście ku temu sporo okazji, ale właśnie nadchodzi kolejna. W tej konkretnej będziecie też mogli przeżyć historię innych postaci znanych nam z „Dragon Balla Z”. Chyba nie muszę wspominać, że jest to tytuł mocno nastawiony na akcję, prawda?
Dragon Ball Z: Kakarot wbije się na rynek gier 12 stycznia i podbije takie platformy jak PC, PS4, PS5, Xbox One i Xboksy Series X/S.
13.01 – One Piece Odyssey
Chyba już w tym momencie mogę napisać, że jest to ta jedna z najbardziej wyczekiwanych premier... ale raczej niekoniecznie całego roku. Na grową wersję mangi „One Piece” w formie RPG nie musimy czekać zbyt długo, bo zapowiedziana została niecały rok temu. Jeśli ktoś nie jest zaznajomiony z materiałem źródłowym, to może wam pomoże, że niektórzy porównują tę grę do pirackiej Persony. Ale też pragnę zaznaczyć, iż nie mamy tutaj do czynienia z typową adaptacją. Uniwersum rzeczywiście oparte jest na mandze, jednak gra przedstawi nam zupełnie nową historię.
One Piece Odyssey zadebiutuje 13 stycznia na PC, PS4, PS5, Xboksie One oraz Xboksach Series X/S. Niby piątek trzynastego to dzień pechowy, a tu proszę. Nie dla fanów tej konkretnej mangi.
17.01 – Surviving the Abyss
Jeśli podobało wam się wydane w 2018 roku Surviving Mars, to tutaj poczujecie się trochę jak ryba w wodzie. I to dosłownie, bo udamy się na dno oceanu. To także jest city builder wydany przez Paradox Interactive, choć za bebechy samej produkcji odpowiada już inne studio – Rocket Flair.
W Surviving the Abyss zagracie najwcześniej 17 stycznia, ale pod warunkiem, że jesteście wyposażeni w PC.
24.01 – Forspoken
Choć premiery jeszcze nie było, tak o Forspoken krążą już po internecie najróżniejsze opinie. Sporą rolę odegrał w tym sposób narracji w niektórych zwiastunach. Już Bolesław swego czasu pisał o tym, jak krótki trailer stał się memem. Jednak bez względu na to, przyznać trzeba, że nadejście tego tytułu może w jakimś stopniu wpłynąć na rynek gier... zresztą i tak nie macie zbyt dużego wyboru w styczniu.
Forspoken zawita 24 stycznia i ukaże się na PC oraz PS5.
24.01 – Warlander
Bardzo bym chciał, żeby założenie twórców doszło do stuprocentowego skutku. W końcu bitwy z możliwością udziału do 100 graczy podzielonych nawet na 5 frakcji brzmią naprawdę zachęcająco. Piszę też zarówno o zwykłych potyczkach, jak i nawet oblężeniach zamków. A same możliwości, jakie oferuje system walki (w tym 3 różne klasy), tylko dodają oliwy do ognia. Ach, no i to będzie tytuł oparty na modelu free-to-play. To dobra wieść, ale tylko jeśli gry nie zabiją natarczywe mikrotransakcje.
Warlander ukaże się 24 stycznia na PC.
27.01 – Dead Space Remake
Niezaprzeczalna gratka stycznia, a i prawdopodobnie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier 2023 roku. Sam jestem niezmiernie ciekaw, co z tego wyjdzie. Mieliśmy co prawda zaprezentowaną masę fragmentów rozgrywki, składające się łącznie na godziny materiału, ale i tak najlepiej wszystko zobaczyć samemu. Z dobrych wieści jeszcze jest to, że remake Dead Space'a uzyskał złoty status w połowie grudnia, więc twórcy mają trochę czasu na dopracowanie tytułu.
Dead Space Remake znajdzie się wśród nas 27 stycznia. Żeby zagrać, musicie uzbroić się w PC lub konsole nowej generacji – PS5 lub Xboksy Series X/S.
31.01 – Inkulinati (wczesny dostęp)
To jest ta jedna z ciekawszych, jak i jedna z dziwniejszych premier, jakie przyjdzie nam dostać w swoje ręce. I nie mam tutaj konkretne na myśli samego stycznia. Mimo że to gra z pewnością niekierowana do wszystkich, sądzę, że nie powinniśmy przechodzić obok niej obojętnie. Zwłaszcza że to nie tylko coś świeżego formą, lecz także dzieło polskich rąk ze studia Yaza Games.
Inkulinati trafi do wczesnego dostępu 31 stycznia. Grę będziecie mogli przetestować na PC, Xboksie One oraz Xboksach Series X/S.
31.01 – Season: A Letter to the Future
Jak prawdopodobnie (nie) wiecie, jestem fanem wszelkich przygodówek, które mają mi do opowiedzenia jakąś historię (Life is Stange – kocham). Zwłaszcza jeśli fabuła zostaje w mojej głowie długo po zakończeniu gry i czasem pozwala zmienić postrzeganie niektórych elementów w naszym świecie. Dlatego też niecierpliwie czekam na tę produkcję i powoli zacieram już ręce.
Season: A Letter to the Future zadebiutuje 31 stycznia na PC, PS4 oraz PS5.
31.01 – We Were Here Forever (konsole)
Podejrzewam, że gry w samej sobie przedstawiać nie trzeba. Na komputerach osobistych miała premierę w tym roku, ale zdecydowałem się ją umieścić na tej liście, ponieważ wejście na inne platformy robi z przytupem – czyli w tym samym momencie. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli kooperacji, a już tym bardziej gier logicznych czy przygodowych.
We Were Here Forever na PC już jest, a 31 stycznia dołączy też na PS4, PS5, Xboksa One oraz Xboksy Series X/S.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.