Fallout 4: Wielka aktualizacja już jest i wywołuje ogromne problemy

Sukes serialu Amazonu (tu macie jego recenzję) sprawił, że już zapowiedziano 2. sezon. Cała seria gier przeżywa ogromny renesans zainteresowania, a największym wygranym jest… Fallout 76, który pobił już kilka własnych rekordów i chyba nie zamierza się zatrzymywać. Gdyby ktoś powiedział mi, że po takim starcie ta gra podniesie się z samego dna, to bym nie uwierzył. Prawie tak samo trudno było mi uwierzyć w to, że Bethesda, której szef otwarcie zapraszał moderów do współpracy przy okazji Starfielda, ogłaszając patcha do Fallouta 4 nie wzięła pod uwagę wielu fanowskich projektów, którym nowa aktualizacja pomieszała szyki. Największymi przegranymi są twórcy Fallouta London – pieczołowicie przygotowanego moda, który miał wyjść lada chwila, ale przez decyzję Bethesdy premiera została bezterminowo przesunięta, a moderzy dali głośny wyraz swojemu rozczarowaniu.
Z boku takie pasywne w stosunku do społeczności działania nie wyglądają dobrze – tym bardziej że właśnie ta społeczność utrzymuje serię przy życiu. Z drugiej strony Bethesda może robić co chce i niestety właśnie to zrobiła… Next-genowy patch do Fallouta 4 właśnie wyszedł, psując chyba więcej rzeczy, niż firma jest w stanie przyznać. Przede wszystkim prztyczka w nos otrzymali posiadacze konsol Sony chętni na przemierzanie pustkowi – gracze posiadający Fallouta 4 z tytułu aktywnej subskrypcji PS Plus Extra nie mają możliwości sprawdzenia nowej zawartości bez kupowania osobnej edycji. Bethesda każe czekać…
Kolejnym problemem jest obsługa monitorów ultrawide. Gracze od dawna domagali się dodania ich obsługi, ale do czasu wprowadzenia oficjalnego rozwiązania radzili sobie dzięki wykorzystaniu modów. Teraz patch next-genowy oficjalnie dodał tę funkcję, jednak wystarczy rzut oka na rozciągnięty interfejs by zrozumieć, że coś tu nie poszło zgodnie z planem…
Teoretycznie gracze pecetowi mogliby wrócić do korzystania z modów i czekać do czasu, aż Bethesda naprawi sytuację, tylko jest drobny problem: obsługa modyfikacji po wypuszczeniu next-genowego patcha też nie działa najlepiej. Fallout 4 Script Extender, będący jednym z podstawowych sposobów na dodawanie nowej zawartości do gry, przestał działać. Moderzy pracują nad uratowaniem sytuacji, ale to trochę potrwa:
A tak właściwie o co tyle szumu? Next-genowy patch dodaje kilka rzeczy, ale nie są tu w żadnym wypadku zmiany przełomowe – kilkanaście załatanych bugów, nowe przedmioty w Creation Clubie, nowe tryby graficzne na konsolach oraz inne usprawnienia, których listę znajdziecie tutaj. Czy to wystarczająco dużo? Raczej tak, chociaż trudno nie solidaryzować się z rozczarowanymi fanami, czekającymi na zapowiedzianego 2 lata temu patcha tylko po to, by nie móc korzystać z najprostszych modów…
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Fallout 4: Wielka aktualizacja już jest i wywołuje ogromne problemy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Proszę państwa, jeszcze raz: DZIEWIĘĆ LAT zajęło Bethesdzie wprowadzenie obsługi monitorów ultrapanoramicznych. DZIEWIĘĆ. Efekt owych poprawek jest zaś taki, że w dalszym ciągu lepiej korzystać z moda stworzonego po kilku dniach od premiery gry. Jeśli ktoś, ktokolwiek, łudzi się, że Bethesda jest w stanie wzlecieć ponad żenujący jak na dzisiejsze czasy poziom techniczny Starfielda, to niech przynajmniej nie stawia na to pieniędzy, bo Howard puści go w samych skarpetkach. Śmiałbym się teraz, gdyby nie fakt, że ja za tego Fallouta zapłaciłem kiedyś pełną cenę. „Fool me once”, jak to mawiają Anglosasi.
Auc, nie pamietam, czy za F4 zaplacilem pelna cene, ale szczesliwie na premiere Starfielda mialem GamePass i pozwolilo mi to uniknac poczucia sie jak kompletny frajer – tylko jak znudzony frajer :D.
Jeszcze Starfield początkowo był nawet broniony przez fanatyków Bethesdy. Jedną z niewielu gier które zpiraciłem i tego nie żałuję, zwłaszcza za taką cenę
Wydaje mi się, że fanom Fallouta, czekającym na Fallout London należy się małe sprostowanie. Wiadomość od Team FOLON (czyli twórców moda) na twitterze:
„Many news outlets have reported on our „indefinite delay” Whilst *technically correct* it’s click-baity, right?
But don’t worry, it’s not as crazy as it sounds! We’re simply waiting for fixes to F4SE and then the internal fixes for that then it’s all yours.”
Tłumaczenie na szybko:
„Wiele serwisów informacyjnych donosiło o naszym „nieokreślonym opóźnieniu”. Pomimo że jest to *technicznie poprawne* określenie, to jest to także click-bait, prawda?
Nie martwcie się, to nie jest tak szalone, jak się wydaje! Po prostu czekamy na poprawki do F4SE, następnie nasze wewnętrzne poprawki do niego, a potem wypuszczamy moda. ”
W innym komunikacie jeden z twórców moda powiedział, że gdyby nextgen patch do Fallouta 4 za bardzo wszystko opóźniał i komplikował, to rozważają wypuszczenie go tak jak pierwotnie zakładali na starszą wersję czwórki. Źródło: https://www.pcgamesn.com/fallout-london/launch-change#:~:text=A%20gigantic%20mod%20that%20relocates,anticipated%20PC%20launches%20of%202024.
Wah wah wah.
To wygląda tak jakby Todd zorientował się w premierę serialu, że może warto wypuścić patcha do f4 i skorzystać znowu na popularności uniwersum, więc jak to dziecko w niedziele wieczór powiedział swoim pracownikom że on za 4 dni potrzebuje next gen patcha chociaż oni nie mieli nic zrobione. Wrzucili najmniejszą linią oporu 3 mody, które każdy mógł zainstalować jednym kliknięciem i załatali kilka błędów. Nie odblokowali klatek od fizyki, ba próba zmiany tego jak przed patchem w plikach już też nie działa więc mam fps zablokowane na 82 czyli połowa odświeżania monitora a faktyczne klatki oscylują w 40 bo nie działa to płynnie. To chyba najbardziej leniwy i zrobiony na szybko update jaki ostatnio widziałem i zaczynam coraz bardziej wątpić że spod tego studia może wyjść jeszcze coś dobrego.
Bethesda, weź ty już spier***** do domu.