Cyberpunk 2077 z aktualizacją 1.61. Dodano wsparcie AMD FSR 2.1

CD Projekt Red nie przestaje wspierać Cyberpunka 2077 i choć ostatni patch miał kończyć wsparcie wersji dla PS4 i Xboksa One, najnowsza łatka trafi również na te konsole, a nawet na umierającą Stadię. Aktualizacja oznaczona numerem 1.61 nie wprowadza co prawda żadnych rewolucyjnych zmian, ale warto odnotować chociażby dodanie wsparcia dla technologii AMD FidelityFX Super Resolution 2.1 (akurat ta opcja nie trafi na konsole poprzedniej generacji).
Ponadto wprowadzono kolejną porcję poprawek obejmujących zarówno bugi związane z zadaniami, jak i warstwą wizualną oraz samym środowiskiem Night City. Naprawiono m.in. transfer sejwów oraz… dodano przechodniom parasole. Pełną listę zmian znajdziecie poniżej:
Z pewnością nie jest to ostatni patch do Cyberpunka 2077. CD Projekt Red, porzucając wsparcie starszych konsol, zapowiedział, że w kolejnych aktualizacjach otrzymamy m.in. poprawiony system pościgów policyjnych i bardziej immersyjne Night City, czyli to, na co gracze oczekują w zasadzie od chwili premiery.
Tymczasem wciąż trwa renesans popularności Cyberpunka 2077 wywołany popularnością anime „Cyberpunk: Edgerunners”. W przyszłym roku możemy spodziewać się dużego rozszerzenia Phantom Liberty, a w dalszych planach jest już pełnoprawny sequel gry pod kryptonimem Orion.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077 z aktualizacją 1.61. Dodano wsparcie AMD FSR 2.1”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
czy to na serio potrzebuje osobnego niusa? lista zmian jest mniej więcej tak długa i istotna jak cotygodniowe hotfixy w warframe, a nikt na świecie nie podnieca się cotygodniowymi hotfixami w warframe
Bo warframe to badziew.
No dobrze, ale czy do Warframe dodano kiedyś różne wzory parasolek? No właśnie.
Porównanie modelu wsparcia online’owej gry-usługi, której utrzymywanie jest przewidziane dopóki przynosi zyski do klasycznego singlowego tytułu na maksymalnie kilka przejść po kilkadziesiąt godzin bardzo trafione.
Gra fabularnie i ogólnie, gameplayowo, bardzo mi się podoba. Pomijam kiepski wątek 3 dróg bohatera, które nie mają znaczenia, gangi, które są tylko tłem (jak i region Pacifiki) i tego typu zabawy. Historia jest w porządku, chętnie 2x wsiąkłem w Night City.
Ale to co po takim czasie wprowadzają kolejnymi łatkami jest po prostu żenujące, a to, że łatka wprowadzająca w końcu wersję na current-geny wyszła dopiero w tym roku w ogóle nie broni ciągłych prac nad grą.
To co wydali na premierę to absolutny koszmar, zaprzepaszczenie całego potencjału. Ale po wydaniu patcha 1.6 powinno zostać już zaorane. Skoro sobie nie radzą z własnym silnikiem i przepalają tyle roboczogodzin.
Jeśli po tej aktualizacji występuje spadek FPS, to w opcjach -> „GRAFIKA” należy włączyć nową opcję – FSR 2.1, tryb automatyczny (domyślnie wyłączony). Klatki wróciły do normy, nawet z lekką górką. Przynajmniej u mnie 😉
Z ciekawostek – FSR 2.1, DLSS, DLAA i RT w grze właśnie dodano do Forzy Horizon 5.
Pojawiają się głosy, że gra z FSR 2.1 dodanym przy pomocy moda wygląda ciut ładniej niż z tym oficjalnym. Rzeczywiście, jest delikatny ghosting, aczkolwiek takie zegary w autach, którym zdarzało się rozmazywać są nie mniej ostre niż były wcześniej w natywnej rozdzielczości, a cienie już nie flickerują. Niemniej, wydajność jest praktycznie taka sama, plus oficjalna wersja ma jedną ogromną zaletę – brak crashy przy zmianie ustawień graficznych oraz zamykaniu mapy i ekwipunku.
EDIT. Okej, trochę pogmerałem w ustawieniach, pograłem i stwierdzam że jest zdecydowanie lepiej niż FSR1, wbrew temu co twierdzą niektóre komentarze w internetach. Klatkaż praktycznie taki sam jaki zapewniała „jedynka”, obraz ostrzejszy. Mam jednak wrażenie, że sama gra przeszła jakiś graficzny tinkering. Światła samochodów wyglądają i działają zupełnie inaczej niż w 1.6. Wcześniej żeby włączyć „długie”, trzeba było dwa razy szybko wcisnąć klawisz „alt”, wtedy marne postojowe światełka zamieniały się w Potężny Miotacz Fotonów™ – jedyne światła mające sens wobec mroku nocy. Teraz wystarczy wcisnąć „alt” i gotowe – możemy walczyć z ciemnością na maksymalnym strumieniu światła, choć prawdziwego mroku Night City nie rozproszy żadna lampa, buahahah…
Nie wiem czy zauważyłem to dopiero teraz, jednak cienie rzucane przez obiekty oświetlone światłem samochodowych reflektorów wyglądają zdecydowanie ostrzej i lepiej, choć zdarza im się flickerować.
Co mnie irytuje – ta lampka, którą zapalało się za dzieciaka w samochodzie i stary kazał zgasić świeci cały czas podczas jazdy. Może to dla mnie już czas zacząć myśleć o potomstwie, a może flashbacki z dzieciństwa, ale wolałem, kiedy świeciła przez dziesięć sekund, a następnie gasła. Dużo przyjemniej krąży się po mieście, gdy mrok kabiny rozpraszają jedynie karmazynowe liczniki mojej Quadry.