Najważniejsze premiery lutego 2024

Nowy rok rozkręcił się już na dobre i optymistycznie patrząc, jesteśmy już mniej więcej w połowie drogi do wiosny. Na luty 2024 zaplanowano tyle premier, że każdy znajdzie coś dla siebie i bez większego problemu zapełnicie długie (ale coraz krótsze), chłodne wieczory. Będzie można zarówno zanurkować do piekła, jak i wygnać kilka duchów, zostać cudotwórcą, przejechać się po Zonie lub popływać po Karaibach oraz, naturalnie, zagrać w grę. Wiecie jaką.

Po 8 (!) latach produkcji owoc prac Cygames oraz PlatinumGames (które odeszło od projektu w 2019) wreszcie doczeka się premiery. Produkcja zaliczyła już co najmniej 3 obsuwki, ale chyba tym razem jesteśmy bezpieczni i przygoda w świecie wysp zanurzonych w morzu chmur rozpocznie się zgodnie z planem.

A jaki to plan? Zgodnie z zapowiedzią, Granblue Fantasy: Relink ukaże się już 1 lutego na pecetach oraz PS5 i PS4. Jeśli należycie do grona posiadaczy „niebieskiej” konsoli, to przed zakupem możecie sprawdzić demo. Niestety z niewyjaśnionych przyczyn nie ma go na Steamie.

Najnowsza propozycja studia Rocksteady, odpowiedzialnego za trylogię Batman: Arkham, to gra o przygodach złoli, w której, wbrew wcześniejszym informacjom, Kevin Conroy wcale nie po raz ostatni wcielił się w rolę mrocznego rycerza. Choć Suicide Squad: Kill the Justice League ma być największą grą studia, to publikowane ostatnio materiały niespecjalnie pokazują różnicę pomiędzy obecnym stanem gry a jej pierwszymi zapowiedziami.

Wielu ma uzasadnione obawy co do tego tytułu, ale dopiero po premierze przekonamy się, czy faktycznie rezerwa była uzasadniona. Suicide Squad: Kill the Justice League wyląduje na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S już 2 lutego. 

A jeśli nie chcecie polować na superbohaterów, to może czas na powrót do szkoły? Nie takiej klasycznej oczywiście, a do umiejscowionego w centrum Tatsumi Port Island liceum Gekkoukan. Persona 3 Reload szykuje się na świetny remake, a do tego dostanie kinową, polską wersję językową, zatem lista wymówek, by nie zmierzyć się z choć jedną odsłoną tej serii, uległa drastycznemu skróceniu.

Gra będzie walczyć o uwagę z Suicide Squad, bo ukaże się także 2 lutego na pecetach, PS5 i PS4, Xboksach Series X|S oraz Xboksach One. Zagrają też abonenci Game Passa.

Najnowsza propozycja Square Enix to wypadkowa Fortnite’a oraz Splatoona, w której farbę zastąpiła nie mniej kolorowa piana. Tytuł skupia się na potyczkach w czteroosobowych drużynach i wygląda jak coś bardzo chaotycznego, ale po beta-testach wypłynęło wiele opinii, że choć estetyka może nie trafiać w gusta wszystkich, to sama gra jest zadziwiająco przyjemna.

Czy tak będzie w istocie, sprawdzimy już 6 lutego na PS5 i PS4. Foamstars będzie też w lutowej ofercie PS Plusa.

Arrowhead Game Studios, którego Magickę wspominam bardzo dobrze, wraca do innej swojej marki. Helldivers 2 to ciągle dynamiczna strzelanka, w jakiej zmierzymy się z kosmitami, ale sequel rezygnuje z rzutu izometrycznego na rzecz perspektywy trzecioosobowej. Liczne zwiastuny prezentujące grę w akcji zapowiadają, że jest na co czekać, a pozostająca na posterunku baza fanów „jedynki” zastanawia się, czy kontynuacja spełni pokładane w niej oczekiwania.

Helldivers 2 ukaże się 8 lutego na PC i PS5. Posiadacze blaszaków na pewno z radością przyjmują wieść o niewysokich wymaganiach sprzętowych, pozwalających uruchomić tytuł nawet na niezbyt mocnym sprzęcie.

Oparty na cyklu opowiadań i powieści Jacka Piekary erpeg akcji ukazuje alternatywny świat, w którym Jezus nie umarł na krzyżu, a postanowił rozprawić się z niewierzącymi bardziej brutalnie. Półtora tysiąca lat później pilnowanie porządku należy do reprezentujących kościół inkwizytorów. Jako jeden z nich, Mordimer Madderdin, mamy zbadać sprawę morderstwa. Twórcy obiecują nieliniową historię, wystawiającą na próbę naszą moralność, a jakiś czas temu mogliście ograć wersję demo.

The Inquisitor zawalczy o naszą uwagę z Helldivers, ponieważ także ukaże się 8 lutego. Zagrają posiadacze pecetów, PS5 oraz Xboksów Series X|S.

Twórcy Life is Strange, które nie miało otrzymać żadnej kontynuacji, wracają z kolejną po świetnym Vampyrze grą akcji. Banishers: Ghosts of New Eden to historia o parze łowców duchów rozdzielonych przez śmierć głównej bohaterki, co jednak nie wyznacza końca jej przygód. Gameplay wygląda całkiem solidnie, a fabułę dokładniej przedstawia zwiastun sprzed kilku dni.

Gra zadebiutuje na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S już 13 lutego. W sprzedaży dostępne są edycje cyfrowe i fizyczne.

Jak pech, to pech – lecisz sobie statkiem kosmicznym, aż tu nagle rozbijasz się na wielkiej, kosmicznej macicy, będącej domem tytułowego demona. Ta psychodeliczna, biopunkowa metroidvania powstała przy współpracy z El Huervo wygląda zjawiskowo i nie boi się podejmowania trudnych tematów w nieoczywisty sposób. Z kolei w przerwach od walki z kosmitami i próbach ratowania własnego tyłka będziemy mogli np. uprawiać rośliny.

Ultros zadebiutuje na pecetach, PS5 i PS4 już 13 lutego, a jeśli zdecydujecie się na zakup w przedsprzedaży, zdobędziecie grę o 10% taniej zarówno w wersji standardowej, jak i Deluxe (z soundtrackiem i artbookiem w zestawie).

Urodziny Lary Croft to też dzień premiery remastera oryginalnej trylogii jej przygód. Twórcy Tomb Raider 1-3 Remastered zobowiązali się do wierności pierwotnym wersjom, co doskonale widać na udostępnionych materiałach. Gry zachowują swoją tożsamość, ale zostały dopracowane wizualnie, a w niektórych miejscach także mechanicznie – oprócz klasycznego sterowania Larą, będzie można wybrać wersję wzorowaną na nowszych grach, tzn. Tomb Raider Legend, Anniversary i Underworld.

W skład zestawu wchodzą też 3 dodatki, a całość ukaże się już 14 lutego a pecetach, PS5, PS4, Xboksach Series X|S, Xboksach One oraz Nintendo Switchu.

Dziwnie się czuję, pisząc to, ale po ponad dekadzie tworzenia pirackie MMO Ubisoftu wreszcie zostanie wydane. Sporo uległo zmianie, jeśli chodzi o zawartość gry, a testerzy raczej nie byli zadowoleni z tego, co zobaczyli, i wielu sądzi, że tytuł nie sprosta oczekiwaniom – w końcu potrzebował aż 7 dat premiery – choć może paradoksalnie okaże się odwrotnie. Samo Ubi jest dobrej myśli i już układa plan wspierania Skull and Bones przez pierwszy rok istnienia gry. 

Tytuł pojawi się 16 lutego, a jeśli jesteście abonentami Ubisoft+ lub chcecie wydać odrobinę więcej, możecie zagrać 3 dni wcześniej.

Pomysł na grę i pierwsza prezentacja zrobiły niemałe zamieszanie, bo oto mamy Warszawę z początku XX wieku, okraszoną groteskowymi kreaturami i dziwaczną atmosferą. Produkcja oryginalnie miała zadebiutować jeszcze w ubiegłym roku, ale twórcy mieli kilka dodatkowych pomysłów na przedpremierowe szlify i poprosili o cierpliwość.

Czy kilka dodatkowych miesięcy wystarczyło, by poprawić najważniejsze elementy gry? Miejmy nadzieję, bo premiera na pecetach już 20 lutego. Posiadacze konsol będą musieli poczekać, ale nie wiemy jak długo – twórcy nie udostępnili informacji na temat terminu wypuszczenia gry na pozostałych platformach.

Zapowiedziane 3 lata temu Nightingale tworzą weterani z Bioware, którzy tym razem zaserwują nam steampunkowy survival z bardzo specyficznym klimatem. W momencie, kiedy piszę te słowa, można jeszcze zapisywać się na stress testy serwerów, jakie miały zostać przeprowadzone w styczniu, a ruszą 2 lutego. Raczej nie będzie dało się pograć ani zbyt komfortowo, ani tym bardziej zbyt długo, ale skoro można za darmo sprawdzić, z czym mamy do czynienia, to żal nie skorzystać.

Nightingale ukaże się 22 lutego we wczesnym dostępie. Nie wiemy jeszcze, ile potrwa dopieszczanie produkcji i dodawanie nowej zawartości, ale ptaszki ćwierkają, że już na premierę będzie jej całkiem sporo. Można grać solo lub w kooperacji.

Tylko ty, twój sklecony z przypadkowych części wehikuł i równie rozległa, co niebezpieczna Zona. Pacific Drive to pierwszoosobowy survival, w którym dbamy o auto, organizujemy wypady w teren i próbujemy rozwikłać lokalne tajemnice. Ostatnio twórcy pokazali konkretny gameplay z najważniejszymi elementami rozgrywki, na który polecam rzucić okiem.

Pacific Drive wyjedzie z developerskiego garażu 22 lutego na pecetach oraz PS5. Posiadacze konsol mogą zainteresować się także wydaniem fizycznym, których mamy niestety coraz mniej i wszystko wskazuje na to, że ten nieprzyjemny trend będzie się tylko pogłębiał.

Ojciec braci zapada na ciężką chorobę, więc dzieciakom nie pozostaje nic innego, jak wyruszyć w podróż i znaleźć lekarstwo. Po dekadzie doczekaliśmy się zapowiedzi remake’u produkcji Josefa Faresa, znanego później z A Way Out oraz, chyba najbardziej, It Takes Two. Remake Brothers: A Tale of Two Sons zaoferuje powrót do oryginalnej, nieco przerobionej i uzupełnionej nowościami, baśniowej historii.

Zagramy 28 lutego, a produkcja zmierza na pecety, PS5 oraz Xboksy Series X|S.

Kolejny projekt Nightdive, które nie tak dawno temu po wielu latach pracy wypuściło wreszcie remake System Shocka (klik po recenzję Siekiery) i wzięło się za kolejnego klasyka. W Star Wars: Dark Forces wskakujemy w buty Kyle’a Katarna, czyli najemnika wynajętego przez Rebeliantów, który wplątuje się w nieco większą intrygę. Remaster poprawia wszystkie aspekty oryginału z 1995 roku, ale nie wywraca formuły do góry nogami – to dalej klon Dooma z lepszą fabułą, jednak tym razem możliwy do ogrania nawet w 4K.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, nowa wersja pojawi się 28 lutego na pecetach, PS5, PS4, Xboksach Series X|S oraz Xboksach One i Switchu.