Summer Game Fest 2025 już za nami. Oto 12 najciekawszych gier, które zaprezentowano w ostatnich dniach
Wcale nie taka parszywa ta dwunastka, chociaż skłamałbym, pisząc, że to był warty zapamiętania Summer Game Fest.
Co to był za Summer Game Fest! Jak co roku mnóstwo tytułów walczyło przez blisko tydzień o naszą uwagę. Były bardzo intrygujące indyki i część z nich w nadchodzących miesiącach na pewno okaże się ukrytymi perełkami, jak chociażby zeszłoroczne Phoenix Springs. Były zapowiedzi od Sony, Microsoftu, ale też premiera Nintendo Switcha 2 – Spikain zrobił świetny film, a Łukasz opisał swoje wrażenia z obcowania z nowym sprzętem. Oprócz tego w ostatnich dniach miało miejsce wiele innych wydarzeń, które wytrwale dla was relacjonowaliśmy. Ze wszystkimi wiadomościami zapoznacie się tutaj, do czego gorąco (nie tylko z uwagi na aurę za oknem) zachęcam.
Ilu ludzi, tyle opinii odnośnie do jakości najnowszej edycji imprezy. Moim zdaniem było wyjątkowo kiepsko, jednak jako maruda z wyboru raczej nie będę obiektywny. Widziałem też kilka niewybrednych komentarzy dotyczących tegorocznej stylizacji prowadzącego inauguracyjny show, ale to wszystko nie ma znaczenia, ponieważ dostaliśmy zapowiedzi gier. Małych, dużych, śmiesznych, poważnych i takich, których w kolejnych miesiącach i latach będziemy wyglądać. Zebrałem aż 12 najgorętszych (ponownie: nie tylko z uwagi na aurę) zapowiedzi z całego Summer Game Fest 2025 w ramach wielkiego podsumowania imprez minionego tygodnia. Kolejność jest całkowicie przypadkowa, natomiast o grach bardziej niszowych przygotowuję coś w innych miejscach internetu, w których można mnie spotkać.
Death Stranding 2
To bardziej na rozgrzewkę przed daniami głównymi, bo o nowej grze Kojimy wiemy od dawna, a że ma premierę w tym miesiącu, wiecie także ode mnie. Death Stranding 2: On the Beach jest kontynuacją wydanego 6 lat temu pierwowzoru. Historia ponownie wrzuci nas w schodzone buciory Normana Reedusa wcielającego się w Sama Bridgesa i zada kilka ważnych oraz skomplikowanych pytań, udzielając na nie tradycyjnie przegadanych odpowiedzi. Liczne i długie gameplaye publikowano już wcześniej, natomiast na imprezie otwierającej Summer Game Fest pojawił się sam Hideo Kojima, wygłosił kilka słów i zaprezentował zwiastun z Alissą Jung oraz Lucą Marinellim, którego rolę porównał do tej Madsa Mikkelsena z „jedynki”.
Premiera już 26 czerwca na PS5.
Wiedźmin 4
Choć oficjalnie nie było to w ramach Summer Game Festu, to oficjalne kanały imprezy transmitowały State of Unreal, na którym zobaczyliśmy demo technologiczne Wiedźmina 4. Wideo prezentuje Ciri przechadzającą się po kovirskich ostępach i osadach, realistyczne ruchy konia (aczkolwiek o kurczeniu tego i owego jeszcze mowy nie było, więc RDR 2 pozostaje na topie), pewien bardzo ważny kosz z owocami i generalnie pozwala rzucić okiem na pewne wyobrażenie tego, czym CD Projekt Red chce uczynić otwarcie nowej trylogii. Podobno downgrade’u nie będzie, ale przy obietnicach 60 klatek na PS5 chyba wolę poczekać na konkretniejsze szczegóły techniczne. Premiera nie wcześniej, niż w 2027 roku, a ja przypominam, że pewien niszowy magazyn o grach wideo przygotowuje numer specjalny poświęcony właśnie serii Wiedźmin.
Silent Hill f
Wyczekiwany powrót kultowej marki horrorów przenosi akcję z opustoszałego, spowitego mgłą tytułowego miasteczka na drugi koniec świata – do Japonii. Trafiamy do miasta Ebisugaoka i jako Hinako Shimizu jesteśmy świadkami pochłonięcia go przez tajemniczą mgłę. Przed nami zagadki, dużo więcej walki niż w remake’u Silent Hilla 2, a także specyficzny klimat, łączący to, co za pokochaliśmy pierwsze odsłony tej serii z jej nowym, odświeżonym obliczem. Czy gra będzie w stanie sprostać ogromnym oczekiwaniom? Po świetnym The Short Message powiedziałbym, że jak najbardziej tak, bo Konami złapało wiatr w żagle i wreszcie nie zamierza wozić się na starych sentymentach, tylko zaoferować coś nowego. Niestety także w nowej cenie – za Silent Hilla f trzeba zapłacić absurdalne 339 zł. Niemniej sama gra wygląda niezwykle obiecująco i zwiastun ze State of Play tylko to potwierdza.
Premiera już 25 września na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
007 First Light
Młody James Bond w wydaniu przywodzącym na myśl trochę Hitmana i jednocześnie Nathana Drake’a. To pierwsza gra o agencie 007 od bardzo dawna, która faktycznie ma szansę wprowadzić legendarnego bohatera na gierkowe salony. IO Interactive przybliży nam początki jego kariery i czasy, w których dopiero próbuje przyswoić sobie modus operandi swojej agencji. Jest widowiskowo, „awanturniczo” i dokładnie tak, jak można się spodziewać po nieco nieostrożnym, nieoszlifowanym diamencie w służbie Jej Królewskiej Mości. W trakcie zabawy spotkamy znane ze srebrnego ekranu postacie i potestujemy różne gadżety. Czy to wystarczy, by odwrócić uwagę od nieco już przestarzałej oprawy? Jeśli tylko developerom skutecznie uda się naśladować styl wypracowany przez dekady w kolejnych filmach, to jasne, że tak.
007 First Light ukaże się dopiero w 2026 roku, a zagrają w niego posiadacze pecetów, PS5, Xboksów Series X|S oraz Nintendo Switchów 2.
Dying Light: The Beast
Kyle Crane, czyli protagonista pierwszej części Dying Light powraca w czymś, co nie jest jeszcze pełnoprawną „trójką”, ale też nie jest dodatkiem do „dwójki”. Wraz z Cranem gameplay serii o zombiakach i parkourze ma skręcić na dawne tory, co oznacza nie tylko więcej strachu i strzelania, lecz też kierowanie pojazdami, co podkreślił pokazany na Summer Game Feście zwiastun. Dying Light 2 było pod wieloma względami rozczarowujące, natomiast The Beast jawi się jako rozsądny kompromis pomiędzy nowościami z poprzedniej części i tym, co oferował pierwowzór. Gdyby tylko cena była odrobinę niższa… Premiera 22 sierpnia na PC, PS5 i oczywiście Xboksach Series X|S. Niedługo po krótkim trailerze opublikowano soczysty, trwający 30 minut gameplay i zdążyłem zakochać się w deszczowej pogodzie w Castor Woods:
Resident Evil Requiem
Najpierw w trakcie Summer Game Festu pojawiła się Maggie Robertson, czyli aktorka podkładająca głos pod Alcinę Dimitrescu z Resident Evil Village, a po niej Jun Takeuchi, producent wykonawczy serii, pełniący tę funkcję od kilku lat. Takeuchi posunął się do mistrzowskiego trollingu, mówiąc, że musimy poczekać na nowego Residenta jeszcze chwilę i… w istotcie była to chwila, bo niecałe pół godziny później zobaczyliśmy pierwszy zwiastun Resident Evil Requiem. Wcielimy się tu w Grace Ashcroft, agentkę FBI zmagającą się z traumami przeszłości. Capcom odrobił lekcje – jest trochę strasznie, trochę dziwnie, trochę tajemniczo, natomiast na koniec zwiastuna obejrzymy z bliska i daleka to, co zostało z Raccoon City. Czy to tylko na potrzeby zwiastuna, czy wrócimy na ulice miasta? Według zeszłorocznych plotek Resident Evil 9 miał być grą z otwartym światem… Więcej informacji otrzymamy w kolejnych miesiącach, a doskonała wiadomość jest taka, że premierę zaplanowano na 27 lutego 2026 roku. Zagramy na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Na marginesie: jeśli nazwisko głównej bohaterki brzmi znajomo, to przypominam, że matkę Grace, Alyssę Ashcroft poznaliśmy w Resident Evil Outbreak. Czy właśnie ta odsłona jest jednym z remake’ów, nad którymi Capcom po cichutku pracuje?
Mafia: The Old Country
Klasyka filmów o włoskiej mafii stoi klimatem bardzo blisko klasycznych gier o włoskiej mafii. „Trójka” całkowicie zmieniła format i Hangar 13 wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle, toteż Mafia 4 wraca do klimatów Cosy Nostry i zabiera nas do kolebki – na Sycylię. Jako Enzo Favara, który spędził dzieciństwo na pracy w kopalni, pniemy się w górę mafijnej hierarchii na początku XX wieku – na Summer Game Feście pokazano zwiastun przybliżający zaprezentowaną w produkcji historię. Developerzy obiecują wierne odwzorowanie realiów, a także zwięzłą, konkretną opowieść pozbawioną otwartego świata, co ma tchnąć w serię starego ducha i nowe życie. Czy Amerykanom uda się napisać lepszą opowieść o włoskiej Mafii niż Danielowi Vawrze, czyli Czechowi, który niedawno dał nam świetne Kingdom Come: Deliverance 2?
Czas pokaże i to już niedługo, ponieważ Mafia: The Old Country zadebiutuje 8 sierpnia na pecetach oraz konsolach obecnej generacji.
The Outer Worlds 2
Pierwowzór wcale nie był „Falloutem w kosmosie”, jak zwykło się określać The Outer Worlds w okolicach premiery, choć była to jak najbardziej solidna gra RPG w stylu Obsidianu. „Dwójka” ma być większa i pod każdym względem lepsza. Zwiastun zaprezentowany na Xbox Games Showcase 2025 koncentrował się przede wszystkim na fabule, ale jako że premiera gry ma odbyć się jeszcze w tym roku, to po pokazie Xboksa odbyło się The Outer Worlds 2 Direct, gdzie dostaliśmy sporą pigułę informacji. Choć doceniam kunszt i starania Obsidianu, to dalej nie czuję się w pełni przekonany do tej produkcji, ale spójrzmy na to z innej strony: wydanie The Outer Worlds 2 przybliża nas do wizji Obsidianu pracującego nad kolejnym Falloutem lub jakimś remakiem tytułu z tej serii. Nie wierzę, że scenarzysta New Vegas wracający do firmy po 14 latach to przypadek…
Premiera The Outer Worlds 2 już 29 października na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S. Jeśli czytacie to z rana, nie sprawdzajcie polskiej ceny, by nie psuć sobie reszty dnia.
Cronos: The New Dawn
Polska produkcja, która z każdym materiałem staje się coraz bardziej interesująca. Cronos: The New Dawn to survival horror w scenerii mariażu retrofuturystycznej technologii z brutalizmem, gdzie będziemy cofać się w przeszłość, by uratować dotkniętą tajemniczym kataklizmem przyszłość. Bloober Team stawia odważny krok do przodu, odchodząc od silnie oskryptowanych symulatorów chodzenia na rzecz rasowego straszaka akcji przywodzącego na myśl Dead Space’a, ale chętnie wzorującego się też na innych legendach gatunku. Bardzo cieszy także coraz więcej „swojskich” elementów, jak też różnych polskich akcentów z przełomu lat 70. i 80. które da się dostrzec tu i ówdzie. Jeśli tylko mechanicznie produkcja będzie w stanie stanąć na wysokości zadania, to nie mam wątpliwości – możemy mieć do czynienia z najlepszą produkcją krakowskiego studia.
Przekonamy się o tym podobno jeszcze w tym roku, gdyż Cronos: The New Dawn zadebiutuje jesienią na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Clockwork Revolution
InXile Entertainment robi sobie przerwę od cyklu Wasteland i do tej pory trochę żałowałem. Potem zobaczyłem zwiastun Clockwork Revolution z Xbox Games Showcase 2025 i zmieniłem zdanie. Steampunkowy erpeg wrzuca nas do metropolii Avalon. Nasz bohater lub bohaterka znajduje urządzenie pozwalające manipulować czasem, dzięki czemu będziemy mieli wpływ na to, jak potoczą się dalsze losy miasta. Całość ma silny posmak Arcanum, Bioshocka, Dishonored i nowszych Falloutów czy The Outer Worlds, natomiast developerzy potwierdzają, że te tropy są właściwe, bo mamy do czynienia z bardzo „głęboką” grą RPG.
Niestety data premiery nie została jeszcze ujawniona i obawiam się, że na konkrety w tej sprawie musimy poczekać jeszcze co najmniej do przyszłego roku.
Gears of War: Reloaded
Nowe Gears of War to trochę stare Gears of War. Zapowiedziana na zeszłorocznym Xbox Games Showcase produkcja jest prequelem, w którym zobaczymy młodego Marcusa Feniksa – akcja Gears of War: E-Day ma miejsce aż 14 lat przed wydarzeniami z „jedynki”, a twórcy zapewniają o powrocie do korzeni całej serii. Zanim obejrzymy z bliska E-Day, będziemy mieli okazję rozegrać raz jeszcze „jedynkę” w wersji Reloaded, czyli zremasterowanej i dostosowanej do współczesnych sprzętów. Pojawią się tekstury w 4K, obsługa rozdzielczości ultrapanoramicznych oraz HDR, jak również FSR czy DLSS. Do tego obsługa rozgrywki multiplatformowej i warto podkreślić, że to także pierwszy raz, kiedy gracze korzystający z konsol Sony będą mieli okazję zagłębić się w to uniwersum.
Premiera 26 sierpnia na pecetach, PS5 oraz oczywiście Xboksach Series X|S.
Indiana Jones and the Great Circle: The Order of Giants
Po latach od wydania raczej średniego i naśladującego ówczesną konkurencję Emperor's Tomb Indiana Jones wrócił w angażującym, wyśmietnitym projekcie. Postać znanego archeologa, nieco już przykurzona przez ostatnie filmy, dzięki egranizacji MachineGames odzyskała świeżość i atrakcyjność. Po ogromnym sukcesie pierwszej odsłony powstanie kolejnych części jest już praktycznie pewne, ale zanim to nastąpi, czeka nas Zakon Olbrzymów, czyli dodatek fabularny, dzięki któremu wyjdziemy z Watykanu wprost na tętniące życiem ulice Rzymu, a następnie zwiedzimy starożytne katakumby, zmierzymy się ze starożytnym kultem oraz rozwiążemy kolejne łamigłówki. Indiana Jones and the Great Circle: The Order of Giants ukaże się 4 września na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.