Nowy rok, nowe gry. Marvel’s Spider-Man 2 na PC, kolejne Dynasty Warriors, kosmiczny erpeg i inne premiery stycznia 2025
Po nadzwyczajnie spokojnym w kwestii premier grudniu, 2025 wita nas długą listą potencjalnie interesujących tytułów.
Dzień dobry, witam w nowym, 2025 roku i pierwszym w tym roku zestawieniu premier, które poprzedzimy – jak zawsze – małym podsumowaniem tego, co przyniósł nam poprzedni miesiąc. Grudzień upłynął pod znakiem kapelusza i wielkiej przygody z archeologiem; Indiana Jones and the Great Circle okazało się tytułem wspaniałym, choć trapionym przez kilka wad. Nieco po premierze zaczęły wypływać informacje o uniemożliwiających ukończenie gry błędach, więc poczekam jeszcze trochę z odpaleniem…
Drugim hitem grudnia było Marvel Rivals, czyli trochę kopia Overwatcha, a trochę nie. Wkrótce po premierze do zabawy dołączyło ponad 20 milionów graczy, co jest liczbą oczywiście imponującą, jednak miarą sukcesu i żywotności hero shooterów jest ich długofalowa popularność. Ta, wnioskując tylko ze statystyk Steamdb, powoli zaczyna spadać, ale jest za wcześnie by ocenić, na jakiej wartości się zatrzyma. Za to my nie będziemy dłużej zatrzymywać się na tym, co już było i zaczniemy listę najważniejszych premier stycznia 2025 od…
Project Tower – 06.01
Po wydaniu na pecetach Returnal przeszedł bez większego echa, podobnie jak jego konkurent z mniejszym budżetem, czyli Scars Above. Project Tower na pierwszy rzut oka wygląda jak coś napędzanego zbliżonym pomysłem, ale tak nie do końca jest. Fabularnie straszna sztampa: ocalali ludzie są zmuszeni do walki w wieżach tytułowego projektu i… tyle. Mechanicznie mamy strzelankę trzecioosobową, a czasami bullet hell z jednym interesującym rozwiązaniem – możemy przybierać kształty wrogów, co przyda się w radzeniu sobie z napotykanymi problemami i rozwiązywaniu zagadek. Wygląda to nawet nieźle, a np. na Steamie można sprawdzić wersję demo.
Project Tower zmierza na PC i PS5. Datę premiery wyznaczono na 6 stycznia.
Builders of Egypt – 8.01
Ćwierć wieku temu Impressions Games wypuściło na świat Faraona – grę o budowaniu prężnie działającego miasta, wznoszeniu grobowców i życiu zgodnie z rytmem Nilu. Zeszłoroczny remake mnie akurat się nie spodobał, choć nie był grą złą. Hekę pierwszeństwa growego „faraonowania” może przejąć niedługo Builders of Egypt, czyli produkcja ewidentnie inspirowana Faraonem, mająca ambicję pokazać nam całą historię Egiptu ery faraonów. Naszym zadaniem będzie rozbudowa kolejnych ośrodków miejskich, potem dbanie o ich dobrostan oraz zaplecze gospodarcze, następnie rozwój handlu i organizowanie wypraw wojskowych lub obrony miasta.
Ta gra powstaje już zdecydowanie za długo, ale mam nadzieję, że pełna wersja wynagrodzi te lata produkcji… Na Steamie możecie sprawdzić demo, a także zagrać w darmowy prolog.
Builders of Egypt ukaże się na pecetach 8 stycznia.
Hyper Light Breaker – 14.01
Hyper Light Drifter okazał się jednym z ciekawszych indyków, jakie zadebiutowały w 2016 roku. Przy pracach nad jego sukcesorem, Hyper Light Breakerem, twórcy zdecydowali się porzucić 16-bitowy rodowód pierwowzoru i zaoferować trójwymiarowy, proceduralnie generowany, otwarty świat. Produkcja pod każdym względem zdaje się przerastać oryginał, a premiera we wczesnym dostępie pozwoli jej się rozwijać w dobrym kierunku. Teoretycznie, bo praktycznie różnie to bywa…
Hyper Light Breaker wychodzi we wczesnym dostępie na Steamie 14 stycznia.
Aloft – 15.01
Sandboksowy survival, w którym szybujemy pomiędzy latającymi wyspami i eksplorujemy miły dla oka świat. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by uczynić z wyspy swój statek powietrzny i zorganizować sobie przytulny dom wśród chmur. Do tego klasyka gatunku: gotowanie, zwiedzanie starożytnych ruin, rolnictwo, opieka nad zwierzakami i możliwość rozgrywki z 7 innymi osobami. Nie jest to najbardziej innowacyjny przepis na grę, ale w przypadku Enshrouded się sprawdził, więc może tutaj będzie podobnie?
Aloft wyjdzie 15 stycznia we wczesnym dostępie na Steamie.
Assetto Corsa Evo – 16.01
Sequel symulatora wyścigów, jaki wyszedł niemal równo 10 lat temu oraz jego kontynuacji z 2019. Assetto Corsa Evo to przede wszystkim gratka dla fanów motoryzacji – auta z różnych stron świata, pochodzące z różnych okresów historycznych i kompleksowy system działania każdej części maszyn, co ma podnieść poprzeczkę w kwestii realizmu. Do tego całkowicie nowy silnik, obsługa VR i ambitne plany rozwoju. Na początek dostaniemy 5 torów i 20 samochodów, ale z czasem liczba ulegnie zwiększeniu. Asseto Corsa Evo wychodzi we wczesnym dostępie, a docelowo pełna wersja ma zawierać aż 100 samochodów i 15 torów.
Asseto Corsa Evo wyjdzie we wczesnym dostępie na Steamie 16 stycznia.
Tyrant's Realm – 16.01
Od lat mamy nieustającą modę na klimaty retro, a gry wizualnie niedoskonałe z łatwością mogą podbić listy sprzedaży, tak jak to miało miejsce w przypadku Valheima. Tyrant's Realm idzie o krok dalej, bo obok grafiki stylizowanej na erę PS1, gameplay idzie w stronę zapomnianej klasyki w stylu Rune’a oraz Enclave (najlepszy pełniak z numeru 04/2007 i nie zapraszam do dyskusji). Fabularnie oczywiście przewidywalnie: twoja rodzina od pokoleń walczy z tytułowym tyranem, teraz także ty dołączasz do próby zakończenia jego panowania. Tyrant's Realm pożycza to i owo z roguelite’ów, dając nam nowy sprzęt i permanentne ulepszenia, a także możliwość wybierania drogi rodem z Dead Cells, okraszając jednocześnie walkę posmakiem soulsów. Zainteresowani? Demo czeka na sprawdzenie.
Tyrant's Realm wychodzi 16 stycznia na pecetach.
Dynasty Warriors: Origins – 17.01
Jeśli graliście kiedykolwiek w jakiegoś przedstawiciela serii, np. Dynasty Warriors 9 sprzed 2 lat, doskonale wiecie, czego można spodziewać się po Origins. Tym razem przyjrzymy się wydarzeniom w Chinach po upadku dynastii Han, kiedy to Chiny zostały podzielone na 3 królestwa. Mimo nieco innego settingu, gameplay pozostaje raczej bez większych zmian: dalej jest to trzecioosobowa gra akcji, w której stajemy naprzeciwko przeważających sił wroga. Tym razem twórcy celują w wyświetlanie nawet 10 tysięcy wrażych jednostek. Gdzieś w tle cichutko pobrzmiewa aspekt strategiczny, ale Total War to nigdy nie był i Dynasty Warriors: Origins raczej także nim nie będzie. Przed premierą można jeszcze sięgnąć po wersję demo na Steamie.
Dynasty Warriors: Origins ukaże się 17 stycznia na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Jotunnslayer: Hordes of Hel – 21.01
Roguelike z mitologią nordycką w tle. Stajemy naprzeciwko niekończących się legionów wrogów i od czasu do czasu wykonujemy jakieś nieskomplikowane misje. Kto grał w Vampire Survivors, ten odnajdzie się tu błyskawicznie, a kto nie grał, ten może w każdej chwili sprawdzić na Steamie wersję demo Jotunnslayera.
Jotunnslayer: Hordes of Hel ukaże się 21 stycznia we wczesnym dostępie na Steamie.
Final Fantasy VII Rebirth – 23.01
Remake jednej z najważniejszych części ciągnącej się od blisko 40 lat serii erpegów to bardzo dobra gra. Final Fantasy to marka, której nikomu chyba nie trzeba przedstawiać, a najbardziej wyczekiwana odsłona ostatnich lat wreszcie ukaże się na pecetach. Wymagania sprzętowe znamy już od jakiegoś czasu, z kolei jeśli zastanawiacie się nad sensem sięgnięcia po Rebirth, jeśli nie graliście w Final Fantasy VII Remake, to spokojnie – nie trzeba znać poprzedniej części. Obserwując spore zainteresowanie Rebirthem wśród graczy pecetowych zastanawiam się, czy premiera pecetowa zmieni coś w kwestii zadowolenia Square, które rozczarowało się wynikami gry na konsolach… Jeśli tak, to może kolejne Finale będą multiplatformowe wcześniej?
Final Fantasy VII Rebirth ukaże się na pecetach 23 stycznia. Do czasu premiery można składać zamówienia przedpremierowe z obniżką 30%.
Synduality Echo of Ada – 24.01
Rok 2222. Trujący deszcz zmiótł z powierzchni planety większość ludzkości, która została zmuszona do schowania się w podziemnych bunkrach. Ziemię przemierzają zmutowane stwory, których trzeba albo unikać, albo z nimi walczyć – najlepiej za pomocą wielkich, wyposażonych w śmiercionośną broń mechów. Synduality Echo of Ada to gra akcji PvPvE z elementami extraction shootera, który odznacza chyba wszystkie cechy reprezentowanego gatunku, a także współczesną patologię branży – kupienie gry przed premierą gwarantuje dostęp do niej aż 7 dni wcześniej.
Synduality Echo of Ada ukaże się 24 stycznia na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Darkest Dungeon 2: Inhuman Bondage – 27.01
Darkest Dungeon 2 miało świetny start i zebrało bardzo dobre recenzje, w tym także u nas. Po nowym trybie, łączącym obydwie części oraz pierwszym dodatku jesteśmy chwilę przed premierą kolejnego, zatytułowanego Inhuman Bondage. Daniem głównym nowego DLC będzie kolejny stary znjaomy z „jedynki”, jaki dołączy do naszej kompanii straceńców – Abominacja. Do tego nowy region dostępny w dwóch trybach, nowi wrogowie i przedmioty.
Darkest Dungeon 2: Inhuman Bondage ukaże się 27 stycznia na wszystkich platformach, na których dostępna jest podstawka.
Space Engineers 2 – 27.01
Space Engineers to gra o budowaniu w przestrzeni kosmicznej lub na powierzchni planet. „Jedynka” to raj dla budowniczych, a integracja z warsztatem Steama pozwala wydłużyć zabawę do tysięcy godzin. W „dwójce” twórcy planują wykorzystać wszystko, czego nauczyli się przez dekadę pracy nad oryginałem, zmienić silnik, zaoferować zupełnie nowy system budowania oparty na innej siatce i wiele więcej. Na materiałach promocyjnych wygląda to tak, jakby zmiana podstawki rzeczywiście miała sens, chociaż niektórzy już narzekają na to, że rozwój kontynuacji pozwoli developerom pobierać opłaty za prawie tę samą grę i bliźniacze DLC.
Space Engineers 2 ukaże się 27 stycznia na Steamie i będzie rozwijane w ramach wczesnego dostępu.
Virtua Fighter 5 R.E.V.O. – 27.01
Pełnoprawna, piąta odsłona serii Virtua Fighter po 18 (!) latach zawita wreszcie na Steama. W zasadzie to po prostu port Virtua Fighter 5 Ultimate Showdown sprzed 3 lat, w którym dodano obsługę rozdzielczości 4K, kilka poprawek usprawniających balans i ogólne działanie gry, jak również zintegrowano 2 dodatki. Rzecz została całkiem rozsądnie wyceniona – bez przedpremierowej obniżki o 20%, za podstawową wersję zapłacimy 75 zł.
Virtua Fighter 5 R.E.V.O wychodzi 27 stycznia.
Orcs Must Die! Deathtrap – 28.01
Kolejna odsłona serii gier o masakrowaniu hord zielonolicych orków, o której po raz pierwszy usłyszeliśmy stosunkowo niedawno. W Deathtrap pojawi się m.in. tryb kooperacji dla maksymalnie 4 graczy, nowe postacie, ulepszony system progresu oraz udoskonalona fizyka, pozwalająca bardziej widowiskowo rozprawiać się z przeciwnikami. Orcs Must Die! 3 startowało z problemami, gdyż gra była przez rok dostępna tylko na Stadii, a dopiero potem ukazała się na pozostałych platformach, przez co – przynajmniej na Steamie – przyjęła się nieco gorzej niż „dwójka”.
Czy Orcs Must Die! Deathtrap przywróci serii blask? Sprawdzimy już 28 stycznia na pecetach oraz Xboksach Series X|S.
The Stone of Madness – 28.01
Studio The Game Kitchen kojarzymy jak na razie tylko ze świetną dylogią metroidvanii Blasphemous, natomiast ich nowa gra to nieoczekiwanie skradanka z akcją w XVIII-wiecznym klasztorze, położonym w zapomnianym zakątku Pirenejów. Pięcioro osadzonych tam więźniów postanawia połączyć siły w próbie wydostania się z pułapki, a także uniknięcia szaleństwa, pełzającego po zawilgoconych murach. Tytuł ma dwie fazy: dzienną, gdzie zbieramy zasoby i eksplorujemy oraz nocną, w której stajemy naprzeciwko zagrożenia nieco poważniejszego, niż zwyczajowi strażnicy. Fajna grafika inspirowana pracami Goi, nie najgorszy gameplay oraz demo, w którym można sprawdzić, czy jest to tytuł dla was.
The Stone of Madness ukaże się 28 stycznia na pecetach, PS5, Xboksach Series X|S oraz Nintendo Switchu.
Tails of Iron 2: Whiskers of Winter – 28.01
Kontynuacja ślicznego wizualnie erpega z elementami soulslike’a, w którym jako dziedzic korony szczurzego królestwa ruszaliśmy na wojnę z żabami. W Tails of Iron 2: Whiskers of Winter wszystko zmierza ku dobremu, a sprawy po wielkim konflikcie zaczynają wracać do normy. Wtedy na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie, a my jako Arlo, dzierżący tytuł Namiestnika Pustkowia, ruszamy na kolejną misję. Gra jest niczym więcej, jak wiernym sequelem oryginału, w którym wykonujemy kolejne misje, polujemy na groźne bestie, prowadząc czasami zaskakująco brutalne walki i rozwijamy szczurzą osadę. Na deser w roli narratora ponownie usłyszymy Douga Cockle’a, czyli angielski głos Geralta. Grałem w demo, które aktualnie nie jest dostępne i mam mieszane uczucia – polecam jednak poczekać do pierwszych recenzji.
Tails of Iron 2: Whiskers of Winter wychodzi na pecetach, PS5, PS4, Xboksach Series X|S, Xboksach One i Nintendo Switchu już 28 stycznia.
Marvel's Spider-Man 2 – 30.01
Jedna z najlepszych gier 2023 to bez wątpienia właśnie Marvel’s Spider-Man 2. Kilka miesięcy temu Sony zdecydowało się zapowiedzieć port pecetowy i, prawdę mówiąc, nie mogę doczekać, bo Spider-Many studia Insomniac to czysta przyjemność gameplayowa, a przy okazji uczta dla oczu. W „dwójce” dostajemy dwie postacie, Petera Parkera oraz Milesa Moralesa, mierzące się z dobrze znanymi fanom marki złoczyńcami. Arena pajęczych działań stała się odrobinę większa (Nowy Jork otrzymał 2 dodatkowe dzielnice), przebudowano drzewko umiejętności oraz dodano całkiem nowy, satysfakcjonujący sposób poruszania się.
Marvel's Spider-Man 2 ukaże się 30 stycznia.
Citizen Sleeper 2: Starward Vector – 31 stycznia
Citizen Sleeper sprzed 2 lat doczekał się bardzo pozytywnych recenzji i prawie pewne było, że developerzy zdecydują się w przyszłości do tej marki wrócić. W Citizen Sleeper 2: Starward Vector wcielamy się w androida wyposażonego w emulację ludzkiego mózgu. Naszym zadaniem jest ucieczka przed korporacją, jaka nas stworzyła, a z drugiej strony również gangiem, chcącym przejąć nad nami kontrolę. By poradzić sobie z tymi problemami, potrzebujemy dobrego statku kosmicznego, wiernej załogi i środków, pozwalających być o krok przed pościgiem.
Citizen Sleeper 2: Starward Vector ukaże się 31 stycznia na pecetach, PS5, Xboksie Series X|S oraz Nintendo Switchu.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.